Był na jednym spotkaniu i powiedzial ze to nie dla niego takie grupowe spotkania ja juz nie wiem co mam robicniestety Twojemu ojcu chyba faktycznie dobrze jest w tym stanie... najlepiej niech ktoś z nim pójdzie na AA...
Na trzezwo jak rozmawiam to obiecuje ze juz tego nie zrobi, zarzeka sie na wszystko,a na zamkniety odwyk sie nie zgadza,dlatego sie pytalam czy mozna zamknac kogos pod przymusem czy musi byc sadowy nakaz?to może jakiś zamknięty odwyk? A może po prostu na trzeźwo pogadaj z nim?
Hej wszystkim mam powazny problem moj tata ma problem z alkoholem...był już u kilku psychologow na terapi, jedbnak nic to nie dalo, nie widac żadnej poprawy. Jak jest trzezwy mowi ze zrozumial i juz tak nie zrobi jednak potem robi swoje...zadne argumenty do niego nie docieraja...sama juz nie wiem co mam robic, czasem mysle ze on nie chce z tym skonczyc ze mu jest dobrze jak poczuje szum w glowie. bardzo mnie to boli jak go widze pod wplywem alko...nie mam juz sily by z tym wszystkim walzyc pradzicie co moge jeszcze zrobic,czy do leczenia w zakladzie trzeba zgody chorego czy mozna go tam bez jego zgody umiescic?
jakbyś była chłopakiem to można taką sprawę inaczej załatwić przynajmniej mi się udało...