Witam serdecznie,w listopadzie zeszlego roku zaczelo pobolewac mnie gardlo.W zasadzie nic wielkiego to nie bylo,po prostu codziennie jak wstawalem pobolewalo.W marcu tego roku dostalem ropnego zapalenia gardla i lekarz przepisal mi antybiotyk.Po tygodniu brania poszedlem do lekarza ponownie.Lekarz powiedzial ze ropniak zniknal ale zapalenie wciaz jest i dal mi antybiotyk 3 dniowy by wyeliminowac je.W zasadzie bol minal.Po dwoch dniach znowu zaczelo pobolewac i 2 dni temu czulem ze znowu ma zapalenie migdlalow.Minal w zasadzie miesiac od brania antybiotyku i wczoraj bylem u lekarza.Powiedzialem mu o tym i stwierdzil ze moze to byc alergia i powinienem zrobic testy przeciwalergiczne.Dal mi lek przeciw alergii i nic wiecej.Wczoraj wzialaem tabletke ale narazie nic nie pomoglo a jezeli byla by to alergia to czy odrazu powinno pomoc?Juz 3 dni boli mnie gardlo czy migdaly i nie wiem co mama zrobic,czy isc do lekarza znowu czy poczekac jeszcze jeden dzien.Łykam neo angin,plukam szalwia i nic.Aha zapomnialem dodac ze nie mam goraczki i dlatego tez on stwierdzil ze to moze byc alergia bo w tej chwili napewno powinienem miec wysoka goraczke przy takim zapaleniu.