kiedy widze, slysze o takich przypadkach jak ten nizej, to jestem zdecydowanie za aborcja. zabrzmi to brutalnie, ale podczas aborcji dziecko jeden jedyny raz dozna cierpienia. po coz go skazywac na pieklo na ziemi? pomijajac morale, bo to chyba najmniej istotne w obliczu tego jak strasznie cierpia zaraz po przyjsicu na swiat. i nie mowcie o rodzinach zastepczych bo i tam nie ma gwarancji na to, ze spotka sie ludzi.
http://www.youtube.com/watch?v=wksyWvuDUX0&feature=related
serce mi peka. i krew zalewa jednoczesnie.