19% Polaków nie ma w domu ani jednej książki?!

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
telewizja to tak działała 20 lat temu, teraz to rola komputerów i urządzeń mobilnych
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Ogólnie rzecz biorąc się zgadzam - ale diabeł tkwi w szczegółach. Jest ogromna szara strefa w stylu audiobooków i pirackich pdfów, które nie ujawniają się w badaniach czytelnictwa. Widzę też po sobie, będąc czytelnikiem zarówno rzeczy "fachowych" z mojej działki, jak i "bzdurnych" powieści, że papier prędzej lub później przegra. Co nie znaczy, że będzie taka sama ilość elektroczytania.
Czy to źle? Myślę, że tak - jednak kiedy trzeba sobie wyobrażać samemu daną scenę itp, zamiast ją widzieć już wyobrażoną, pomaga uczyć się myśleć. Przynajmniej na pewnym etapie rozwoju.
W owe 19% jednak nie wierzę. Więcej ma, niż czyta, na pewno.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
a przecież czytanie książek jest cudowne, zdecydowanie lepsze od gapienia się w ekran
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Może dla ciebie. Ja czytam około 10 książek rocznie (czyli niemało) a przed "ekranem" spędzam do 16 godzin dziennie (wliczam pracę) . W życiu bym nie zamienił "ekranu" na więcej przeczytanych książek. W sumie ekran łącze z książkami bo uwielbiam uzupełniać komputerową bazę moich książek (Bookcollectorz - polecam). Wiecie... dodaje cenę, strony, okładki itp. :p

W dodatku "ekran" ma po prostu więcej do zaoferowania. Np. to forum, gry, seriale, filmy, dostęp do wiadomości itd. i to wszystko we wszelkich możliwych wariantach, z natychmiastowym dostępem. Jak z tym ma konkurować książka? Dziś trzeba być trochę "walniętym" (np. jak ja), żeby mieć kilka regałów upchanych książkami (ja mam ich ponad 400, dokładnie nie wiem bo nie wszystkie kataloguje).
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
10 książek w rok to niemało ? ja czytam 6-8 w miesiącu

i podstawowa sprawa jak książki wypożyczam, nie kupują bo nie mam miejsca i pieniędzy
 

Kamilaer

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2017
Posty
2
Punkty reakcji
0
Dobrze ze 81% ma te ksiazki;) ja uwielbiam w antykwsriatach różne perełki wynajdywac;)
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Herbatniczek napisał:
10 książek w rok to niemało ? ja czytam 6-8 w miesiącu
Gratulacje.
Tak to "niemało". Mało to jedna, a średnia dla Polaka to chyba <1? I to nawet nie jestem pewien, ale chyba ten "1" to konkretna, niewielka liczba stron (a niekoniecznie książka przez duże K).

Twoje 6-8 w miesiącu to jest liczba przeogromna. Są nawet grupy czytelników, których uczestnicy robią sobie challenge... jednej książki tygodniowo i niewielu daje radę. A ty czytasz nawet dwie tygodniowo. Swoją drogą albo niezłą masz prędkość, albo czytasz jakieś nowelki. Moje książki to tak mają od 300 stron w górę. Pewnie z reguły w okolicach 450 ale mam od groma książek 800-900 stron (zresztą tak jakoś mam, że nie lubię krótkich). Średniej z pamięci nie podam.

W ogóle ta liczba przeczytanych książek nie wiele mówi. Raczej byś nie dał rady w miesiącu przeczytać osiem razy "Lodu" Jacka Dukaja (1100 stron dziennie, to dla mnie jakieś 15 godzin czytania).
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
oczywiście że zależy wszystko od grubości książki, na pewno nie porywam się na dzieła rzędu 500 stron, w tym wieku jak mój możesz w połowie zapomnieć co było na początku

to też zależy od konkretnej książki jak szybko się ją czyta, wszystkie książki Cusslera czytałem do dwóch dni każdy egzemplarz, akcja tak wciąga że nie wiesz kiedy dzień a kiedy noc, poza tym jeśli tak jak ja ktoś prawie wcale nie włącza telewizora to może sobie całe wieczory czytać do woli
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
"Niebiańskie Pastwiska" Pawła Majki męczę już trzeci miesiąc - w międzyczasie poszło z 10 innych, także większych ;)
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
jak byłem piękny i młody to też potrafiłem walczyć w tomiskami ale teraz już lata robią swoje
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Ja nie lubię krótkich bo za szybko się kończą. Dlatego też najbardziej lubię powieści wielotomowe (tyle, że muszę czekać na wydanie ostatniego zanim przeczytam pierwszy).

Nie mniej ostrożnie z subiektywną opinią, że "ekran" jest gorszy. Nie tyle nawet, że jet subiektywna, co obiektywnie więcej przemawia za "ekranem".
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
może też kwestia wieku, ja się wychowywałem w czasach kiedy nie było ekranów w domach i tylko książki albo radio, działało to nieco mocniej na wyobraźnię

ale oczywiście jak ktoś bardziej lubi ekran to wolny jego wybór
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
To nie chodzi o to co kto lubi, bo o tym nie ma co dyskutować. Chodzi o to, że ten ekran oferuje po prostu więcej i to nie tylko "głupot". Na tym ekranie możesz sobie obejrzeć opere, możesz obejrzeć film, możesz poczytać o żabach w Amazonii. Do tego właściwie nieograniczona rozrywka co nie jest żadną ujmą - zdecydowana większość książek to mniej lub bardziej prymitywna rozrywka i strata czasu. Książka nie tyle nie może wygrać, co nawet nie może stanąć w szranki z "ekranem" bo ten oferuje więcej (w tym książki).
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
a to jest już inna kwestia, tylko czy chorobą naszych czasów nie jest właśnie nadmiar bodźców, to właśnie ze co chwilę możesz mieć inny. Przeszkadza to w tym żeby skupić się na jednym. Oglądanie zmieniło się w klikanie, co chwilę na co innego a kiedyś siadało się do książki i czytało bez tego klikania,
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
pro tego tematu, nie wiem czemu ale kojarzy mi się książka (sorry, jakby był film to bym cytował film - ale nie ma)
51WE7KUmdpL._SX331_BO1,204,203,200_.jpg


Teza robocza jest taka, że korzystanie z internetu (szeroko pojętego) wymusza na mózgu ślizganie się po powierzchni wielu informacji - bo nie ma możliwości ich zgłębić. Książka wymaga wejścia na długo w temat. A takie ślizganie się, plus multitasking (kto nie przegląda stron oglądając coś w tle, a co najmniej z muzyką?) ma rzekomo obniżać zdolności koncentracji i inteligencję, szczególnie gdy jest obecne od dziecka. Tylko powtarzam co wyczytałem :)
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
o to mi właśnie chodzi, wszystko robi się po łepkach zamiast wgłębić się
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Herbatniczek napisał:
o to mi właśnie chodzi, wszystko robi się po łepkach zamiast wgłębić się
Teraz jest nadmiar, kiedyś był brak. To jednak dzisiaj człowiek może wiedzieć więcej i jest w stanie więcej zrobić. Kiedyś trzeba było wiedzieć, dziś trzeba umieć szukać.
 

felalafe

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2017
Posty
18
Punkty reakcji
1
A ja sobie nie wyobrażam przyjemniejszego leniuchowania niż z ksiązką:) bardzo lubię czytać i w całej mojej rodzinie się czytało i czyta. Mam już takie skrzywienie że jak wchodze do kogoś do domu to od razu się rozglądam za ksiązkami i może nieładnie ale zdarza mi sie oceniać ludzi po książkach które znajdą. Od razu też mają moją sympatię jak znajdę coś co sama lubię:)
 

grappp

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2017
Posty
1
Punkty reakcji
0
Może moja wiara w naród jest zbyt duża, ale nie dopuszczam do siebie tego, że statystyka jest prawdziwa.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
po co mają czytać skoro są wpatrzeni w ekrany ? nawet dzieci dziś wolą youtube niż książkę
 
Do góry