N
Nieprzenikniona
Guest
Mój ulubiony zespół. Dziwię się co robi w dziale "Pop", ale widzę, że ktoś najwidoczniej nie zna się po prostu. To jest przecież ROCK alternatywny, może mało mocny, ale jest.
Moją ulubioną piosenką jest "My immortal". Ale szczerze, to mi się już przejedli, byli dobrzy, kiedy gitarzystą był Ben Moody. Widocznie Amy sobie nie poradziła. Szkoda też, że nie nagrywają od 3 lat...
Większość osób ich po prostu nie docenia, na co wskazuje samo umieszczenie ich w szufladce "pop". Zgadzam się z tym, że do gotyku im daleko, ale bez przesady. Możliwe, że ludzie spodziewają się po nich nie wiadomo jak mocnych brzmień z uwagi na mroczne teledyski i kreacje Amy. Mają parę ballad, w których nie słychać perkusji, ani gitary, takich bardziej popowych, ale nie wiem jak Wam, ale mi się pop kojarzy z muzyką popularną i komercyjną. A oni komerchą nie są. Głos Amy Lee mi się bardzo podoba, jest taki płaczliwy i romantyczny.
Ja szanuję ten zespół, jest bliski mojemu sercu. Często utożsamiam się z "My immortal".
Moją ulubioną piosenką jest "My immortal". Ale szczerze, to mi się już przejedli, byli dobrzy, kiedy gitarzystą był Ben Moody. Widocznie Amy sobie nie poradziła. Szkoda też, że nie nagrywają od 3 lat...
Większość osób ich po prostu nie docenia, na co wskazuje samo umieszczenie ich w szufladce "pop". Zgadzam się z tym, że do gotyku im daleko, ale bez przesady. Możliwe, że ludzie spodziewają się po nich nie wiadomo jak mocnych brzmień z uwagi na mroczne teledyski i kreacje Amy. Mają parę ballad, w których nie słychać perkusji, ani gitary, takich bardziej popowych, ale nie wiem jak Wam, ale mi się pop kojarzy z muzyką popularną i komercyjną. A oni komerchą nie są. Głos Amy Lee mi się bardzo podoba, jest taki płaczliwy i romantyczny.
Ja szanuję ten zespół, jest bliski mojemu sercu. Często utożsamiam się z "My immortal".