Z tym dołowaniem nawzajem to żart, jestem po prostu ciekawa, jakie piosenki wywołują u Was uczucie smutku, wzruszają (może nawet do łez), dołują... I nie chodzi mi w sensie taki kiepski - że aż smutny, bo to zagadnienie na zupełnie inny temat. To ma być kawałek, który się Wam raczej podoba, albo bardzo podoba, a który jednocześnie uważacie za wzruszający. Przewiduję, że większość to będą ballady rock-metal.
Jak dla mnie istny dół to Apocalyptica featuring Cristina Scabbia - S.O.S. (Anything But Love), zarówno muzyka, jaki i tekst.
http://www.youtube.com/watch?v=v-owrCJXUx4
PS. Uświadomiłam sobie właśnie, że ten temat jest bardzo EMO, heheh. Ale co tam, Wloocibor, chyba go nie zamkniesz, hmm?
Jak dla mnie istny dół to Apocalyptica featuring Cristina Scabbia - S.O.S. (Anything But Love), zarówno muzyka, jaki i tekst.
http://www.youtube.com/watch?v=v-owrCJXUx4
PS. Uświadomiłam sobie właśnie, że ten temat jest bardzo EMO, heheh. Ale co tam, Wloocibor, chyba go nie zamkniesz, hmm?