Nie znam żadnych kremów, ale za to na twoją przypadłość mogę Ci polecić żebyś kupił sobie pistolet na wodę. Duży! Taki wielki pistolet z pompką na daleki zasięg. Jak jakiejś chluśniesz, to tak ją zadowolisz że aż jej bańki pójdą z nosa.
Trzeba przyznać- ma to jeden mankament, trzeba się miłować przy zgaszonym świetle żeby niczego nie wyczuła. Chociaż w przypadku niektórych partnerek to nie mankament, a dar od losu.
Możesz też skorzystać z arkana starosłowiańskiej magii. Trzeba sobie ulepić, taki posąg wielkiego penisa (jak nad starorzymskimi burdelami); postawić go w dobrze widocznym miejscu i modlić się codziennie do niego- wiesz na zasadzie: rośnij maleńki, rośnij!
Nie no a teraz tak na poważnie.
No to wiadomo musisz przejść na jakiś wysoko-testosteronowy styl życia. O tym jest masa w informacji Internecie. Trzeba używać... Bo jak głosi stare lekarskie prawidło: nie używany narząd zanika. I sam to potwierdzam, bo jak ostatnio ograniczyłem samo-zadowalanie się, to mi zmalał o jeden centymetr; ale to taki totalny centymetr. A jak masz nadwagę to schudnij.
Są maści z testosteronem, ale to znowu sprzężenie zwrotne wywołuje i jaja maleją.
Chociaż od moich porad, sprzedadzą Ci się jakieś słowa pocieszenia, więc pamiętaj, gdybyś miał dużego:
-To byś bardziej się krępował, jak stanie publicznie, a tak możesz liczyć że ktoś po prostu nie zauważy;
-Dziewczyny by za tobą latały (a raczej za twoim kutasem) i musiałbyś się zewsząd opędzać oraz byłbyś cały czas spłukany przez ich zachcianki;
-Miałbyś bardziej krzywego
-Mocniej by się uwierał
-Przy okazji większych wzwodów, majtki pękałyby ci w szwach jak tanie gumki i mama, ani babcia nie nadążyły z cerowaniem, przez co musiałbyś chodzić w dziurawych. XD
Zawsze pamiętaj że lezby mają gorzej bo ona muszę używać wibro, albo strap- on dildo.