Witam wszystkich Forumowiczów. Mam 29 lat. Przeżywam z żoną pierwszy poważny kryzys małżeński. Po poważnej rozmowie z żoną dowiedziałem się od niej że nie wie co do mnie czuje. Nie powiedziała mi, że jestem jej obojętny ale mówiła, że coś w niej pękło, wypaliło się. Wiem dlaczego tak się stało, przede wszystkim po ślubie przestałem się starać, prawić komplementy, byłem mniej czuły itd. ...... Teraz chciałbym to wszystko zmienić, odbudować to wszystko, tylko pytanie czy nie jest za późno ? Czy może jeszcze wrócić uczucie mojej żony do mnie ? Żona twierdzi, że jeżeli nie wróci "to co było kiedyś" to raczej powinniśmy się rozejść. Jedno jest pewne ja kocham Ją bardzo, zrozumiałem to trochę za późno, teraz chcę wszystko naprawić, tylko pytanie jakie mam szanse ??? ......... proszę o opinię na ten temat głównie Pań ......