No właśnie - jak to jest z tym człowiekiem? Rodzimy się dobrzy, a potem spotykamy się ze złem, które nas determinuje, czy też człowiek rodzi się zły, a potem poprzez wychowanie, normy społeczne się cywilizuje?
Ostatnio chyba dochodzę do wniosku, że w gruncie rzeczy gdzieś w głebi serca...