Na pewno wielu z Was słyszało już o tego typu usługach. Nazywają się różnie: złota rączka, mąż do wynajęcia, superfacet. Jak sądzicie, jest to dobry pomysł na biznes? Sporo się o tym teraz mówi, nawet w TV. Ale czy to tylko firmy się intensywnie reklamują, czy faktycznie jest to teraz na czasie?
Grupa docelowa wydaje się być szeroka, bo teoretycznie to nie tylko singielki, ale są przecież mężczyźni, którzy też nie potrafią wielu rzeczy zrobić w domu, firmy myślę, że również mogły by być klientami.
Myślę, że gdybym zdecydował się na założenie założenie firmy usługowej, to warto by rozszerzyć zakres usług o takie właśnie drobne pomoce.
W moim przypadku miał bym ułatwione zadanie, bo myślę o prowadzeniu mobilnego serwisu w branży IT i pokrewnych. Czyli: naprawa komputerów, instalacje oprogramowania, naprawa elektroniki użytkowej, instalacje sprzętu, instalacje kablowe, montaż anten, instalacja RTV. Usługi bym kierował i do osób prywatnych i do firm. W firmach oprócz drobnych usług, mógł bym być podwykonawcą lub pomocnikiem przy większych robotach. Miał bym cały sprzęt zgromadzony w moim furgoniku i w ten sposób był bym mobilny i mógł bym szybko reagować na wezwania. Sprzęt, czyli narzędzia, elektronarzędzia, podzespoły, różna chemia i kleje, dyble, agregat prądotwórczy i inne rzeczy pozwalał by wykonać naprawdę wiele zadań. Dodatkowo chciał bym wykonywać również drobne usługi transportowe, typu wyjazd z klientem po jego towar, jakiś ekspresowy transport wartościowych lub delikatnych przedmiotów, drobne przeprowadzki. Sprzęt w ogromnej większości już posiadam. Mam też doświadczenie jako serwisant ale też w wielu pracach manualnych oraz w prowadzeniu firmy i pozyskiwaniu klientów. Więc miał bym z górki. Jak by ilość zleceń rosła, to myślał bym o zatrudnieniu pracowników.
Czy lepiej z moim doświadczeniem rozkręcać to samemu, czy może w ramach franszyzy, korzystając z doświadczenia tych, co już działają?
Pozdrawiam i dziękuję za przeczytanie i liczę na ciekawe wypowiedzi.
Andrzej Romańczuk
Grupa docelowa wydaje się być szeroka, bo teoretycznie to nie tylko singielki, ale są przecież mężczyźni, którzy też nie potrafią wielu rzeczy zrobić w domu, firmy myślę, że również mogły by być klientami.
Myślę, że gdybym zdecydował się na założenie założenie firmy usługowej, to warto by rozszerzyć zakres usług o takie właśnie drobne pomoce.
W moim przypadku miał bym ułatwione zadanie, bo myślę o prowadzeniu mobilnego serwisu w branży IT i pokrewnych. Czyli: naprawa komputerów, instalacje oprogramowania, naprawa elektroniki użytkowej, instalacje sprzętu, instalacje kablowe, montaż anten, instalacja RTV. Usługi bym kierował i do osób prywatnych i do firm. W firmach oprócz drobnych usług, mógł bym być podwykonawcą lub pomocnikiem przy większych robotach. Miał bym cały sprzęt zgromadzony w moim furgoniku i w ten sposób był bym mobilny i mógł bym szybko reagować na wezwania. Sprzęt, czyli narzędzia, elektronarzędzia, podzespoły, różna chemia i kleje, dyble, agregat prądotwórczy i inne rzeczy pozwalał by wykonać naprawdę wiele zadań. Dodatkowo chciał bym wykonywać również drobne usługi transportowe, typu wyjazd z klientem po jego towar, jakiś ekspresowy transport wartościowych lub delikatnych przedmiotów, drobne przeprowadzki. Sprzęt w ogromnej większości już posiadam. Mam też doświadczenie jako serwisant ale też w wielu pracach manualnych oraz w prowadzeniu firmy i pozyskiwaniu klientów. Więc miał bym z górki. Jak by ilość zleceń rosła, to myślał bym o zatrudnieniu pracowników.
Czy lepiej z moim doświadczeniem rozkręcać to samemu, czy może w ramach franszyzy, korzystając z doświadczenia tych, co już działają?
Pozdrawiam i dziękuję za przeczytanie i liczę na ciekawe wypowiedzi.
Andrzej Romańczuk
