Turniej Czterech Skoczni jest dla Małysza sprawą zamkniętą

Kaziczek

reaktywacja.
Dołączył
3 Kwiecień 2008
Posty
4 801
Punkty reakcji
76
Miasto
from Home
Forma najbardziej utytułowanego w historii polskiego skoczka narciarskiego Adama Małysza odbiega od tej, której oczekuje od niego większość kibiców. Z brakiem wyników niejako pogodzony jest trener naszych reprezentantów Łukasz Kruczek, który przyznał, że przygotowuje Małysza z myślą o głównej imprezie sezonu.
- Na razie nie myślimy o wycofaniu Adama Małysza z Turnieju. Wiadomo, że Turniej jest już praktycznie dla Adama sprawą zamkniętą, natomiast nadal przed nami jest impreza główna, którą są MŚ w Libercu i nadal zastanawiamy jak to wszystko poukładać jeśli chodzi o udział w kolejnych konkursach - powiedział Kruczek w wywiadzie dla serwisu skijumping.pl.

- My również dawno nie widzieliśmy takiego smutnego i bezsilnego Adama Małysza Widać, że zależy mu, walczy przy każdym skoku. Te pierwsze skoki wychodzą w miarę poprawnie, bowiem wtedy ma swobodę, natomiast później, w momencie gdy chce troszeczkę dołożyć, zaczyna się rywalizacja, pojawiają się błędy - przyznaje trener polskiej kadry skoczków.
Więcej w serwisie skijumping.pl

Kruczek ameryki nie odkrył, trudno żeby forma Małysza wróciła w kilka dni, sądzę też że i w Libercu Polak wysokiego miejsca nie zajmie :/ pozostaje jedynie trzymać kciuki i modlić ssę żeby było lepiej ;)

źródło:http://sport.onet.pl/0,1248889,1888566,wiadomosc.html
 

tommy66692

Jestem Bogiem
Dołączył
6 Grudzień 2008
Posty
1 953
Punkty reakcji
2
Miasto
Polska
Modlił się za niego nie będe bo nie wiem po co :p Nie zalezy mi czy wygrywa czy przegrywa.
 

Indyhomer

Nowicjusz
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
74
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Na ten sezon to już jest koniec Małysza. Ostatni turniej, w wykonaniu jego i innych kolegów z drużyny był tragiczny. Muszą zajść jakieś zmiany, jakieś kroki muszą być podjęte, bo to nie może tak dalej wyglądać. Sezon już jest stracony, cudem by było gdyby Adam odzyskał formę, jakąkolwiek. Sam przyznaje, że tak dalej być nie może. Wg. mnie musi przyjść nowy trener, albo Adam powinien mieć trenera indywidualnego, który by się skupił tylko na mim, i z nim pracował a reszta z Kruczkiem. W sumie ciężko coś wymyślić, bo nikt tak na prawdę nie wie o co chodzi.
 

Kaziczek

reaktywacja.
Dołączył
3 Kwiecień 2008
Posty
4 801
Punkty reakcji
76
Miasto
from Home
Łukasz Kruczek sobie nie poradził, więc czas na pomoc jednego z najlepszych fachowców na świecie - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
Adam Małysz zaczyna dzisiaj w Finlandii treningi pod okiem swojego poprzedniego szkoleniowca Hannu Lepistoe - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

- Poprosił mnie o to Adam - powiedział nam do świadczony trener.
Zdesperowany kiepskimi wynikami naszego najlepszego skoczka Kruczek zdecydował się na pokerową zagrywkę. Wycofany z Turnieju Czterech Skoczni Małysz poleciał wczoraj do Lahti. Towarzyszył mu Robert Mateja - jeden z asystentów pierwszego trenera. Ten dotrze do Finlandii dzisiaj, bo musiał jeszcze machnąć chorągiewką trójce naszych reprezentantów startujących w Bischofshofen.

Cały plan miał zostać utrzymany w tajemnicy. Czy to dobra koncepcja, okaże się wkrótce, ale atmosfera wokół naszej drużyny robi się nieciekawa. Zestresowani i niepewni Kruczek oraz Zbigniew Klimowski nie zawahali się nawet kłamać. Małysz miał przecież odpoczywać w domu w Wiśle!

Jak myślicie czy to pomoże? To chyba lepsze wyjście niż Kruczek który sobie nie poradził :)

źródło: onet.pl
 

Indyhomer

Nowicjusz
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
74
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Ciężko teraz powiedzieć czy to coś da, jedno jest pewne, gorzej niż jest obecnie to raczej nie będzie. Raczej z góry było wiadomo, że Kruczek sobie nie poradzi to zatrudnienie go było poronionym pomysłem, po części pewnie chodziło o to żeby Tajner miał wpływa na kadrę. No ale pomysł całkowicie się nie udał.

Mam nadzieję, że to coś ta, jak pisałem, gorzej nie będzie, ale wydaje mi się, że coś z tego będzie, że Adam, może nie zacznie nagle wygrywać, ale na pierwsze 10 spokojnie go stać i myślę, że już w Zakopanem zobaczymy lepszego Adama.
 
Do góry