Hakeryk2
Meblujdom
- Dołączył
- 13 Kwiecień 2006
- Posty
- 690
- Punkty reakcji
- 0
- Wiek
- 34
Tak sobie szukalem na necie jakiejs rozprawki o NWŚ i nie znalazłem. Więc sam napisalem i wrzucam jakby ktos chcial
--------------------------------
Eryk Wróbel Kl 1 Ti – Rozprawka
Aldous Huxley przedstawia nam w swej powieści społeczeństwo doskonałe pod każdym względem – szczęśliwe, nie zaznające cierpień fizycznych i psychicznych. Społeczeństwo to doskonale uzupełnia się nawzajem. Ich byt można porównać do precyzji szwajcarskiego zegarka. Jednak by do takiej perfekcji dojść, trzeba wykluczyć złe, psujące wszystko trybiki, a w powieści – złe uczucia. Jednak czy warto z tego wszystkiego rezygnować by nosić miano perfekcji? Uważam że nie warto. Pisząc to wypracowanie jestem w nieco lepszej sytuacji niż społeczeństwo opisane przez Huxley’a, ponieważ znam te „złe trybiki”. W każdym z argumentów zestawie ze sobą dwa światy – świat w którym aktualnie żyjemy oraz wizję autora „Nowego wspaniałego świata”.
Pierwszym argumentem służącym do obrony mej tezy, będzie opis dobrze znanej nam niepewności. Czym świat byłby bez tej szczypty niewiadomego biegu wydarzeń, nieustannym obserwowaniem nowych zdarzeń. Jak nam wiadomo, nikt z nas nie słów które zapisał nam los w swej księdze. Krótko mówiąc byłby monotonny. Mieszkańcy „NWŚ” są tak uwarunkowani, że nie odczuwają potrzeby wiedzy, prób przewidywania biegu wydarzeń, strachu. Nie obchodzi Ich to, ponieważ nie muszą się tym martwić. Cieszą się z tego co mają, jednak zabrano im pewną cząstkę człowieczeństwa.
Kolejnym argumentem, którego użyje do udowodnienia słuszności mej tezy jest także jedno z uczuć które zostało zabrane futurystycznemu społeczeństwu – rywalizacja. Dzisiejszy człowiek stara się rozwijać swoje zainteresowania, szlifować swe umiejętności, po to by być lepszym od drugiego człowieka, mieć lepszą pracę, żyć w bardziej komfortowych warunkach. Rywalizacja jest nam znana dobrze ze sportu w którym to każdy chce wygrać, dlatego ćwiczy swe ciało oraz umysł. Tak samo jest w biznesie, medycynie, sądownictwie itd. Wszystko to przypomina drabinę – Jeśli ktoś chce wejść wyżej, to ktoś z góry musi spaść, co powoduje rywalizację. Ludzie z „NWŚ” są puści, wyglądają jak zapałki poukładane w opakowaniu, różnią się jedynie producentem i nic tylko zostaną wyprodukowani, spalą się i nic już nie znaczą.
Kluczowym argumentem, który mam zamiar przedstawić jest to co zawsze odróżniało człowieka od człowieka – indywidualizm. Każdy z nas posiada własny styl i gusta – podobają nam się inne rodzaje filmów, słuchamy innej muzyki, inaczej się ubieramy, czytamy inne ksiązki, mamy inny światopogląd, wierzenia i robimy wszystko by swą indywidualność okazywać, by „nie biec z tłumem”. Nie lubimy być szufladkowani, zawsze dążymy do tego by mieć ostatnie słowo. Społeczeństwo wyimaginowane przez Huxley’a jest takie samo, istnieje tylko podział na grupy. Jak można być szczęśliwym gdy jest się takim samym jak wszyscy? No chyba że każdy jest najlepszy, a to niestety przeczy logice…
Ostatnim argumentem na który się powołam to najpotężniejsza moc, miecz w rękach romantyków, moc uszczęśliwiająca nawet największych pesymistów – miłość. Każdego z nas dopada to uczucie. Gdy zaczynamy czuć, że ta druga osoba jest najważniejsza na całym świecie, liczy się tylko on / ona. Z miłości powstają rodziny. Narodziny dziecka są szczególnym momentem w życiu rodziców, są także okresem trudnym, jednak miłość staje się siłą – siłą która pomaga przezwyciężyć wszelkie problemy, dzięki której mamy chęć do życia. Miłość to potęga, która nigdy nie zostanie wydziedziczona z potężnego arsenału ludzkich uczuć. Pierwsze westchnienie miłości to ostatnie westchnienie rozumu i na każdego przyjdzie pora by wpaść w ten wir szaleństwa. I jak teraz wygląda świat A. Huxley’a?
Przyjęte argumenty w moim mniemaniu udowodniły, że człowiek pozbawiony uczuć jest nikim, staje się przedmiotem bez wartości, zwykłą zabawką która robi to co do niej należy. Przyglądając się na dzisiejszy świat, choć pełen cierpień, jest wspaniały ze względu na cud jakim jest człowiek – nieprzewidywalny, nieobliczalny i jedyny w swoim rodzaju. Nie chciałbym bym został oznaczony metką, jak jakiś pluszak. Nie chce być schematyczny. Chce być człowiekiem…
--------------------------------------
--------------------------------
Eryk Wróbel Kl 1 Ti – Rozprawka
Aldous Huxley przedstawia nam w swej powieści społeczeństwo doskonałe pod każdym względem – szczęśliwe, nie zaznające cierpień fizycznych i psychicznych. Społeczeństwo to doskonale uzupełnia się nawzajem. Ich byt można porównać do precyzji szwajcarskiego zegarka. Jednak by do takiej perfekcji dojść, trzeba wykluczyć złe, psujące wszystko trybiki, a w powieści – złe uczucia. Jednak czy warto z tego wszystkiego rezygnować by nosić miano perfekcji? Uważam że nie warto. Pisząc to wypracowanie jestem w nieco lepszej sytuacji niż społeczeństwo opisane przez Huxley’a, ponieważ znam te „złe trybiki”. W każdym z argumentów zestawie ze sobą dwa światy – świat w którym aktualnie żyjemy oraz wizję autora „Nowego wspaniałego świata”.
Pierwszym argumentem służącym do obrony mej tezy, będzie opis dobrze znanej nam niepewności. Czym świat byłby bez tej szczypty niewiadomego biegu wydarzeń, nieustannym obserwowaniem nowych zdarzeń. Jak nam wiadomo, nikt z nas nie słów które zapisał nam los w swej księdze. Krótko mówiąc byłby monotonny. Mieszkańcy „NWŚ” są tak uwarunkowani, że nie odczuwają potrzeby wiedzy, prób przewidywania biegu wydarzeń, strachu. Nie obchodzi Ich to, ponieważ nie muszą się tym martwić. Cieszą się z tego co mają, jednak zabrano im pewną cząstkę człowieczeństwa.
Kolejnym argumentem, którego użyje do udowodnienia słuszności mej tezy jest także jedno z uczuć które zostało zabrane futurystycznemu społeczeństwu – rywalizacja. Dzisiejszy człowiek stara się rozwijać swoje zainteresowania, szlifować swe umiejętności, po to by być lepszym od drugiego człowieka, mieć lepszą pracę, żyć w bardziej komfortowych warunkach. Rywalizacja jest nam znana dobrze ze sportu w którym to każdy chce wygrać, dlatego ćwiczy swe ciało oraz umysł. Tak samo jest w biznesie, medycynie, sądownictwie itd. Wszystko to przypomina drabinę – Jeśli ktoś chce wejść wyżej, to ktoś z góry musi spaść, co powoduje rywalizację. Ludzie z „NWŚ” są puści, wyglądają jak zapałki poukładane w opakowaniu, różnią się jedynie producentem i nic tylko zostaną wyprodukowani, spalą się i nic już nie znaczą.
Kluczowym argumentem, który mam zamiar przedstawić jest to co zawsze odróżniało człowieka od człowieka – indywidualizm. Każdy z nas posiada własny styl i gusta – podobają nam się inne rodzaje filmów, słuchamy innej muzyki, inaczej się ubieramy, czytamy inne ksiązki, mamy inny światopogląd, wierzenia i robimy wszystko by swą indywidualność okazywać, by „nie biec z tłumem”. Nie lubimy być szufladkowani, zawsze dążymy do tego by mieć ostatnie słowo. Społeczeństwo wyimaginowane przez Huxley’a jest takie samo, istnieje tylko podział na grupy. Jak można być szczęśliwym gdy jest się takim samym jak wszyscy? No chyba że każdy jest najlepszy, a to niestety przeczy logice…
Ostatnim argumentem na który się powołam to najpotężniejsza moc, miecz w rękach romantyków, moc uszczęśliwiająca nawet największych pesymistów – miłość. Każdego z nas dopada to uczucie. Gdy zaczynamy czuć, że ta druga osoba jest najważniejsza na całym świecie, liczy się tylko on / ona. Z miłości powstają rodziny. Narodziny dziecka są szczególnym momentem w życiu rodziców, są także okresem trudnym, jednak miłość staje się siłą – siłą która pomaga przezwyciężyć wszelkie problemy, dzięki której mamy chęć do życia. Miłość to potęga, która nigdy nie zostanie wydziedziczona z potężnego arsenału ludzkich uczuć. Pierwsze westchnienie miłości to ostatnie westchnienie rozumu i na każdego przyjdzie pora by wpaść w ten wir szaleństwa. I jak teraz wygląda świat A. Huxley’a?
Przyjęte argumenty w moim mniemaniu udowodniły, że człowiek pozbawiony uczuć jest nikim, staje się przedmiotem bez wartości, zwykłą zabawką która robi to co do niej należy. Przyglądając się na dzisiejszy świat, choć pełen cierpień, jest wspaniały ze względu na cud jakim jest człowiek – nieprzewidywalny, nieobliczalny i jedyny w swoim rodzaju. Nie chciałbym bym został oznaczony metką, jak jakiś pluszak. Nie chce być schematyczny. Chce być człowiekiem…
--------------------------------------