Nieszczęśliwa miłość.

Status
Zamknięty.

ona3572

Nowicjusz
Dołączył
24 Lipiec 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Jestem tu pierwszy raz. Nigdy nie pisałam na forum jakim kolwiek po żadne porady ale teraz jest mi to strasznie potrzebne. Bo chodzi mi głównie o porady do miłości. Postaram się tak zwięźle opisać moją sytuację. No więc, poznałam kiedyś chłopaka. Pisałam z nim ok. 2 lat. Od zawsze go bardzo lubiłam ale nigdy nie myślałam, że może coś z tego wyjść. No i niedawno się z nim spotkałam no i moje największe marzenie się spełniło. Byliśmy razem. Było mi strasznie z nim dobrze. I strasznie się zaangażowałam w ten związek bo nigdy takiego czegoś nie doświadczyłam, nigdy mi na nikim tak nie zależało jak na nim. No i wczoraj zerwał. Bo mieszkamy od siebie ok. 50 km. Ale dojazd jest normalny tylko problem w tym, że moja mama jest przeciwko temu. No i gdy zerwał tak strasznie mi go brak. Czuję taki ogromny jego brak. Bo zawsze marzyłam o byciu z nim. To mój ideał chłopaka, zawsze chciałam takiego jak on. No ale zerwał z powodu odległości i rzadkiego spotykania się. A spotykaliśmy się raz w tygodniu bo tylko tyle było jak narazie możliwe. I zaproponował przyjaźń. Ja się zgodziłam bo za żadne skarby nie chce z nim stracić kontaktu. A po za tym na ścianie zrobił taki napis wtedy kiedy mnie poznał. I zapytałam czy coś jeszcze dla niego znaczy on odpowiedział, że tak. Czy jest jaka kolwiek możliwość na to, że jeszcze będziemy razem? Co o tym sądzicie? Strasznie mi zależy na nim. I odstraszyłam go swoim ogromnym zaangażowaniem. Czy jest jakaś możliwość, że będzie mój? Czy powinnam mu powiedzieć dlaczego mi tak strasznie zależało? Proszę o normalne odpowiedzi bo to dla mnie strasznie ważne. Z góry dziękuję. Liczę na wasze odpowiedzi...
 

samotnawsieci93

Bywalec
Dołączył
10 Grudzień 2008
Posty
2 716
Punkty reakcji
82
Serio dzieli Was 50km? Czy pominęłaś jakieś zero? Dla mnie osobiście taka odległość jest śmieszna w dzisiejszych czasach. Ile macie lat? Chyba chłopak nie był z Tobą do końca szczery, spróbowałabym się jeszcze z nim spotkać i szczerze porozmawiać, bo to chyba nie jedyny powód. Gdyby chciał dałby radę.

SzklanaDama
 
N

Neru!

Guest
Zamiast dać rady... to wstawiacie ludzi na krzesełko i robicie przesłuchania.

Droga koleżanko, tak naprawdę to miłość jest nazwą "przyzwyczajenie". Sam osobiście mogę przyznać, że jestem zakochany ale na wszystko znajdzie się lek. Skoro byłaś z nim i stwierdziłaś, że to najlepszy okaz jaki miałaś to dlaczego też nie pomyślisz "skoro znalazłam takiego, dlaczego miałoby nie być podobnego lub lepszego na świecie?". Rzucił Cię ze względu na odległość? Kij mu w oko, widocznie nie jest taki idealny bo dla niego ważniejsze jest paliwo/pieniądze niż ty. Osobiście uważam że zasługujesz na lepszego bo to do ideału nie należy. Idealny partner ma sam zalety a tutaj sama widzisz...
Przywiązałaś się do niego ponieważ nie widziałaś innych tylko jego jako jedynego faceta na ziemi. Załóż super kieckę, weź koleżanki i idź na dyskotekę lub lokal, zabaw się. Tutaj nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Czas leczy rany a ludzie mogą nam to przyśpieszyć. Znajdź zastępce, a zapomnisz.

Pozdrawiam
 

amanda02

Nowicjusz
Dołączył
10 Styczeń 2010
Posty
352
Punkty reakcji
8
Miasto
łódzkie
Ehh w sumie cię rozumiem. Ja już od dawna mam tak, że wole nie być z kimś kto mieszka ode mnie 60km dalej, bo boję się tego co właśnie przytrafiło się Tobie...
 
Status
Zamknięty.
Do góry