Mamy elektryczną kosę Gardeny, czy jakoś tak, taka zielona. Kupiliśmy ją z doskoku, jako dodatek do kosiarki spalinowej. Używamy jej do podkaszania murków, krawędzi, obrzeży, kamieni. Mamy ją jakieś 6/7 lat i działa, a marka... powiedzmy szczerze, taka sobie. Więc sądzę, że jest to wydatek, który trzeba przemyśleć i pomyśleć o tym, ile się będzie tego sprzętu używało. Kosiarkę mamy lepszej firmy, bo lata na hektarach, a do wykańczania pierdołek żal nam było kasy na wypasiony sprzęt