Fraszki igraszki

czytacz4

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2013
Posty
184
Punkty reakcji
3
„Fraszki igraszki” to tytuł publikacji zawierającej w sobie zbiór poezji autorstwa Witolda Oleszkiewicza. Jak sama nazwa wskazuje mamy tu do czynienia z fraszkami – krótkimi rymowankami, które sam autor potraktował nieco z przymrużeniem oka. Takie też wrażenie odnosimy w trakcie czytania i zapoznawania się z wierszami. Są to bardzo króciutkie utwory, stanowiące zabawę słowem, rymem i znaczeniem ale jednocześnie niosą ze sobą pewne myśli i wartości estetyczne oraz refleksyjne. Czytając – możemy się zastanowić nad wieloma dotykającymi nas sprawami, pojęciami czy zjawiskami, które w codziennym przyziemnym życiu są dotykiem abstrakcji i granic poznania. Jednocześnie poruszone sprawy to pojęcia bardzo emocjonalne i uczuciowe. Autor porusza takie tematy jak: bieda, dusza, sumienie, los czy samotność. Ktoś powie że to tematy dosyć typowe dla poezji ale czym by była poezja bez odwołania do takich właśnie, wzniosłych tematów. Wszak doznania estetyczne płynące z poezji wynikają po części właśnie z przedmiotu poezji. Tego też dostarczają nam wierszyki Witolda Oleszkiewicza. Możemy się zatopić w kontemplację nad pewnymi istotnymi a równocześnie odnoszącymi się do wszystkich ludzi sprawami. Weźmy na przykład takie pojęcie jak dusza ludzka. Temu zagadnieniu poświęcony jest cały rozdział z kilkunastoma fraszkami – rymowankami. W tych króciutkich utworach jest zawarte wiele spostrzeżeń i złotych myśli autora, które mogą nam pomóc w refleksji i zamyśleniu na ten temat, właśnie duszy ludzkiej. Czym ona tak naprawdę jest?, jaka jest relacja pomiędzy duszą i ciałem?, itp. Warto poczytać.
 

Attachments

  • fraszki_igraszki.jpg
    fraszki_igraszki.jpg
    26,5 KB · Wyświetleń: 0

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Herminia Naglerowa, Artur Rubinstein (ten, ten) i Marian Zdziechowski chyba zajmowali się fraszkami o słowach i ich znaczeniu.
Na przykład zarazą a nazywali Rosjan, mówiących po Polsku, a o Niemcach po polsku mówiących nawet nie napomykali, o czym pisał Melchior W, który twierdził, że jak nie osa, to odra.
I bądź tu mądry i pisz wiersze...
 
Do góry