MartynaRudaKorzeniowska
Nowicjusz
- Dołączył
- 10 Maj 2013
- Posty
- 2
- Punkty reakcji
- 0
Teraz jak się nad tym zastanawiam wciąż nie mogę uwierzyć ,że serio to zrobiłam.
Egzamin. Godzina 14. Czytam pierwszy temat, później drugi.
Wybrałam Herberta i Homera. Zapisuje plan ramowy wypracowania w brudnopisie i wszystko idzie mi dobrze.. póki..
W pewnym momencie zwróciłam uwagi na podpis drugiego fragmentu.
Brzmiał 'na podstawie: Król mrówek Zbigniewa Herbarta Kraków 2001r.?'
Kminie, kminie i już sobie wymyśliłam. A więc według mojego ówczesnego toku myślenia, skoro esej był 'na podstawie' to znaczy to ,że nie jest to dzieło Herberta a po prostu czyjś tekst pisany na jego ..podstawie. Sory za te powtórzenie ale już nie myśle. Po tym jak już 'sprytnie' zauważyłam ten fakt podkreśliłam to w swojej pracy. I tak nie było już 'Zbigniewa Herberta' a 'autor'..
Czyli jest to błąd kardynalny, tak?
Może zadaję głupie pytanie ale ..wciąż mam nadzieje. Nie wiem.. Ratujcie..
Egzamin. Godzina 14. Czytam pierwszy temat, później drugi.
Wybrałam Herberta i Homera. Zapisuje plan ramowy wypracowania w brudnopisie i wszystko idzie mi dobrze.. póki..
W pewnym momencie zwróciłam uwagi na podpis drugiego fragmentu.
Brzmiał 'na podstawie: Król mrówek Zbigniewa Herbarta Kraków 2001r.?'
Kminie, kminie i już sobie wymyśliłam. A więc według mojego ówczesnego toku myślenia, skoro esej był 'na podstawie' to znaczy to ,że nie jest to dzieło Herberta a po prostu czyjś tekst pisany na jego ..podstawie. Sory za te powtórzenie ale już nie myśle. Po tym jak już 'sprytnie' zauważyłam ten fakt podkreśliłam to w swojej pracy. I tak nie było już 'Zbigniewa Herberta' a 'autor'..
Czyli jest to błąd kardynalny, tak?
Może zadaję głupie pytanie ale ..wciąż mam nadzieje. Nie wiem.. Ratujcie..