Tinderowiec, mogła siedzieć za samo czerpanie korzyści z cudzego nierządu, za narkotyki w klubie, czy przekręty finansowe. Mogła się nie dogadać z kim trzeba, być za dużą konkurencją i zostać wystawiona, podbijając policyjne statystyki. To można by jej jeszcze wybaczyć. Ale ona zleciła gwałt! Dla mnie gwałt nie jest zwykłym przestępstwem, jest rodzajem zbrodni na człowieku! Poza morderstwem i trwałym okaleczeniem, większą krzywdę kobiecie można zrobić tylko krzywdząc jej dziecko, a ona na dodatek brała czynny(!) udział w pobiciu ciężarnej kobiety! W ogóle stosowała przemoc na swoich pracownicach, zastraszała je, nie pozwalała odejść!
I z takiego...!?...osobnika
robiona jest gwiazda, jedna z głównych celebrytek kraju, zapraszana na ścianki i salony! Na wiele długich lat!?
Jaki to w ogóle trzeba mieć tupet, żeby z taką przeszłością pchać się na afisz!
Nie oglądam dużo telewizji. Najwięcej przy dużych imprezach sportowych, interesujących mnie sportów. Od Saymona dowiedziałam się, że miała swój program w Polsacie. (Miszczak zawlókł?)
Wiedziałam, że ,,tańczy z gwiazdami'', bo mi to co jakiś czas w informacjach po wylogowaniu z poczty wyskakiwało...
Siennna to mój jedyny login. 3 n, bo 2 były zajęte.
Natknęłam się tu na wpis Sienny(przez 2 n), to nie ja. Już mnie nawet o to pytałeś. Nie pochodzi też od miasta we Włoszech.
Chciałam tu założyć konto i na poczekaniu wymyśliłam tą Siennę. Główną inspiracją była aktorka Sienna Miller. Też drobna blondynka o wesołym usposobieniu. Dodatkowo spodobało mi się, że nazwa trochę nawiązuje do Sien- partnerki Van Gogha, której postać mnie bardzo wzrusza.
Jestem fanką holenderskiego malarstwa ze wskazaniem na Van Gogha, a moje ulubione prace, to te na których przedstawiał Sien i jej dzieci. Jest w nich tyle czułości. Ujęły mnie absolutnie. Choć sama Sien niestety smutno skończyła, podobnie jak Vincent, tylko trochę później.
W wieku 50 lat popełniła samobójstwo topiąc się w Skaldzie. Wcześniej robiła wszystko by zapewnić jak najlepszy byt swoim dzieciom. Nawet przystała na małżeństwo z rozsądku w tym celu, gdy już Vincenta zabrakło. Miała trudne życie, w które Van Gogh wnosił trochę ciepła, współczucia a nawet podziwu.
W ogóle mam sentyment do Holandii za sprawą mojego byłego partnera. Do dziś pamiętam jakie wrażenie na mnie zrobił na spotkaniu firmowym smukły, elegancki blondyn w okularach o cerze białej jak mleko i pięknym uśmiechu.
Nasze drogi się rozeszły. Nie dogadaliśmy się co do miejsca zamieszkania. Żadne nie było gotowe zrezygnować ze swoich planów, chociaż oboje chcieliśmy tego samego- domu i rodziny. Pozostał sentyment, choć nigdy nie chciało mi się uczyć niderlandzkiego. Z moim Timem rozmawiałam po angielsku.
U niego chyba podobnie, bo na żonę wybrał Polkę. Ma z nią 2 dzieci. A ja poznałam i zakochałam się dla odmiany w szpakowatym brunecie, też z pięknym uśmiechem. Właśnie zdałam sobie sprawę, że bardzo na uśmiech zwracam uwagę.
Mamy wspaniałego syna. Lecz sympatia do Holandii pozostała i do tej pory chętnie walczę z bzdurami na jej temat. Szczególnie że był czas, że w polskich mediach przedstawiano ten kraj jako siedlisko zboczeńców bez uczuć wyższych, pozbywających się starych i chorych zastrzykiem.... To ja bym chętnie opowiedziała, jak mają starsi ludzie w Holandii. Jak mają specjalne przystosowane mieszkania dla seniora z opieką pielęgniarki. Albo jak państwo dopłaca niepełnosprawnym nawet do usług prostytutek, by mogli żyć jak najnormalniej i jak najmniej ich omijało ze względu na niepełnosprawność.
A w kraju rzekomo opanowanym przez dewiantów, według międzynarodowych badań i statystyk, są najtrwalsze małżeństwa i najszczęśliwsze dzieci.
Absolutnie nie narzekam na polskich mężczyzn, ale gdybym miała szukać poza Polską, byłby to Beneluks.(O Belgach mam równie dobre zdanie).
Tam oczywistą normą jest traktowanie partnerki po partnerski właśnie! Równe angażowanie się w sprawy dzieci, dzielenie obowiązkami domowymi. U nas na szczęście też się to bardzo na korzyść zmieniło.
Lubię też naszych polskich Holendrów. Redbada Klynstre i Rinkego Rooyensa. Rinkiego wręcz uwielbiam. Kocham mężczyzn czynu i sukcesu, którzy zachowali taką empatie i serce dla słabszych.
Jego program, kręcony zresztą w moim rodzinnym mieście był świetny. Mało kto zdobyłby się na coś takiego, by pochylić się nad ludźmi, od których większość odwraca z obrzydzeniem wzrok- od bezdomnych i chociaż próbować pomóc. (W niektórych przypadkach się udało, w innych nie ) zwrócić na nich uwagę innych.
No i na Euro najbardziej bym chciała by z grupy wyszła Polska i Holandia. Mimo nieprzyjemnych zgrzytów, na które nie zamierzam zwracać uwagi. Może nawet do tego kibicowania wypiję dobrze schłodzonego holenderskiego Heinekena.
Moje ulubione piwo.
Uff, ależ się rozpisałam. Przebiłam Stalowego i NiWDudu razem wziętych
W dodatku po swojemu odbiegając od tematu.
No ale ileż można o kryminalistce krzywdzącej młode kobiety, żerując na ich trudnej sytuacji, pochodzeniu z rodzin patologicznych, z której zrobiono ogólnopolska gwiazdę?!
Na swoje usprawiedliwienie mam też, że trochę mnie tu nie będzie. (Na urlopie rodzina, żadnego siedzenia w necie!) A lubię z Wami pogadać.
P.S.
Ja wolałam Głowonoga