Witam
Mam do was jedno proste pytanie, czy ktoś z was spotkał się z tym, ewentualnie co o tym sądzicie.
Nęka mnie od dawna pewna myśl, kiedyś mniej ale zawsze była.
Mianowicie:
Jeśli wezmę się za siebie, za swoje życie, zacznę robić coś dla siebie, walczyć o swoje.... to "życie" na złość...