Tak, tak, Stefan był piekielnym pechowcem... O co chodzi? Chodzi o to, że... Albo nie, od początku.
Stefan był sportowcem, konkretnie - skoczkiem w dal. Samo w sobie nie jest to jeszcze oczywiście niczym złym ani niezwykłym. Proszę jednak sobie wyobrazić, że Stefan, zawsze, ale to zawsze...