Ja przez ponad 2 lata chodziłam do dermatologa, który przepisywał mi różne cuda, czasem to jakoś polepszało sytuację, czasem pogarszało... Po jakimś czasie znajoma podała mi nazwę jakiegoś leku z Niemiec, który miałam sprowadzony i dopóki stosowałam było idealnie. No ale nie mogłam stosować cały czas, potrzebny był miesiąc przerwy... i w ciągu 2 tyg. wszystko wróciło. Ogólnie te leki były drogie, szczególnie te z Niemiec. Aktualnie używam maści (wcześniej Brevoxyl, ale przestali nagle produkować więc dostałam coś o podobnym składzie tj. Benzacne) koszt ok 11 zł. no i jest całkiem w porządku, tylko że znów to działa tak, że jak stosuję to jest dobrze. Słyszałam o tabletkach antykoncepcyjnych, które niby też leczą trądzik ,ale to nie dla mnie na przykład, bo ja nie zażywałabym ich systematycznie, często zapominam.